Raczkowanie to bardzo ważny etap w życiu każdego maluszka. Zastanawiasz się, jak zachęcić swoje dziecko do omawianej formy aktywności? Przede wszystkim zachowaj zdrowy rozsądek – nic na siłę! Wbrew pozorom im większy nacisk kładziemy, tym wolniej osiągniemy pożądane efekty. Pamiętaj, że każdy szkrab rozwija się w swoim tempie, a więc raczkowanie nie musi rozpocząć się „książkowo” (między 7 a 10 miesiącem życia). Ponadto, nie zawsze ma ono miejsce! Bywa tak, że smyka bardziej interesuje podnoszenie się do góry, niż pełzanie.
Spis treści
Czy warto zachęcać do raczkowania?
Jak już wspomniano, etap raczkowania nie jest punktem obowiązkowym. Może zdarzyć się tak, że nasza pociecha bardzo szybko zacznie chodzić, a przemieszczanie się na czworaka nie będzie interesujące. Nie zaszkodzi jednak zachęcać malucha do opisywanej aktywności ruchowej. Wynika to z faktu, że zapewnia ona wiele korzyści.
Można do nich zaliczyć m.in.:
- Rozwój psychoruchowy – już od pierwszych miesięcy życia dziecko powinno próbować różnych zajęć. Pozytywnie wpływa to nie tylko na jego ciało, ale również mózg. Raczkowanie wydaje się być banalnie prostą czynnością, jednak dla kilkumiesięcznego szkraba to nie lada wysiłek.
- Wzmocnienie układu mięśniowego i kostnego – pełzanie do przodu wzmacnia kręgosłup oraz mięśnie, dzięki czemu smyk jest lepiej przygotowany do nauki chodzenia. Początkowo omawiana aktywność wydaje się być niezwykle ciężka. Łatwo zauważyć, jak bardzo dziecko musi się wysilić, aby przesunąć się o kilka centymetrów. Z czasem jednak zacznie się ono swobodnie przepuszczać, a odległość przestanie mieć znaczenie.
- Pozytywny wpływ na mózg – raczkowanie wymaga koncentracji i skupienia. Należy podkreślić, że dobroczynnie oddziałuje ono na obie półkule mózgu. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że dziecko będzie chętniej, a zarazem szybciej uczyć się nowych rzeczy.
Jak zachęcić dziecko do raczkowania?
Zmuszanie do raczkowania jest błędem popełnianym przez wielu rodziców. Jeśli widzimy, że nasza pociecha jest zmęczona lub zniechęcona, to nie należy podejmować dalszych prób. Poniższe wskazówki z pewnością będą stanowić spore wsparcie – szczególnie dla osób, które nie posiadają doświadczenia w temacie.
- Układaj dziecko na brzuchu – maluch znajdujący się w pozycji „brzuszkiem do dołu” chętniej podejmuje próby przemieszczania się. Ponadto, jest on oswojony z takim ułożeniem ciała. Nuda robi swoje! Samo leżenie nie jest wystarczającą rozrywką, co zwiększa szansę na to, że dziecko postanowi podjąć próbę raczkowania.
- Znajdź bezpieczne miejsce – śliska podłoga nie jest najlepszym wyborem. Taka powierzchnia tylko utrudni smykowi zadanie. Najlepiej, aby podłoga zapewniała lekkie tarcie. Możemy więc ułożyć pociechę na grubym kocu lub dywanie. Pełzanie na łóżku może skończyć się upadkiem, jednak nic złego się nie stanie, gdy czuwamy nad sytuacją.
- Nie zwracaj uwagi na technikę – idealne raczkowanie nie istnieje! Początkowo maluch może pełzać, przemieszczać się w obu kierunkach, opierać się wyłącznie na rękach itd. Każda technika jest zupełnie inna, a więc nie ma powodów do niepokoju.
- Zakup akcesoria i zabawki do nauki raczkowania – wszelkie maty edukacyjne oraz zabawki zachęcające do ruchu są mile widziane. Smyk samoczynnie podąża za akcesoriami i nie skupia się na wykonywanej czynności. We wpisie na blogu ZabawkaiWyprawka.pl przedstawiono zabawki do raczkowania, które mogą okazać się pomocne. Nie bez powodu są one rekomendowane przez wielu rodziców.
Artykuł zewnętrzny